Neuromobilizacja docelowo wpływać ma na poprawę ruchomości struktur nerwowych i ich otoczenia. W przeciwieństwie do klasycznych metod leczenia mięśni lub stawów, neuromobilizacja koncentruje się na samych nerwach, czyli tkankach niezwykle delikatnych, a przy tym bardzo dla sprawnego funkcjonowania całego organizmu. Jak pobudzać układ nerwowy przy pomocy metod fizjoterapeutycznych? Sprawdź!
Przeczytaj również: Terapia narzędziowa tkanek miękkich (IASTM) – precyzyjna praca z bliznami i zrostami
Spis treści:
Czym jest neuromobilizacja?
Układ nerwowy, podobnie jak mięśnie czy stawy, wymaga odpowiedniego zakresu ruchu. Nerwy podczas poruszania się ciała muszą przesuwać się w swoim otoczeniu, rozciągać i ślizgać, aby nie ulegały nadmiernym napięciom. Jeżeli dochodzi do ograniczeń, np. w wyniku urazu, blizny, stanu zapalnego czy przeciążenia – pojawia się ból, drętwienie, mrowienie, a czasem nawet osłabienie mięśni.
Neuromobilizacja polega na delikatnych, precyzyjnych ruchach, które mają przywrócić prawidłową ruchomość nerwu w stosunku do otaczających tkanek.
Układ nerwowy a ruchomość tkanek – dlaczego to takie ważne?
Układ nerwowy można porównać do skomplikowanej sieci przewodów elektrycznych, które przesyłają informacje między mózgiem a resztą ciała. Aby działał prawidłowo, każdy jego element – od nerwów czaszkowych, przez rdzeń kręgowy, aż po drobne gałązki nerwowe w dłoniach i stopach – musi pozostawać w stanie dynamicznej równowagi.
Nerwy nie są strukturami statycznymi. Podczas zwykłych czynności, takich jak chodzenie, schylanie się czy unoszenie ramion, przesuwają się względem otaczających mięśni i powięzi nawet o kilka milimetrów. To niewiele, ale wystarczy, by utrzymać prawidłowe przewodnictwo impulsów. Jeśli jednak dochodzi do ograniczenia tego ślizgu, pojawia się nadmierne napięcie i drażnienie nerwu, a w konsekwencji objawy bólowe i neurologiczne.
Neuromobilizacja jest więc formą „ćwiczeń dla układu nerwowego”. Usprawnia mechanikę nerwów, ale również poprawia ich fizjologię. Dzięki temu impulsy nerwowe mogą szybciej i skuteczniej docierać do mięśni oraz narządów. To z kolei ma bezpośrednie przełożenie na codzienne funkcjonowanie pacjenta.
Neurofizjologiczne mechanizmy działania
Podstawą skuteczności neuromobilizacji jest jej wpływ na mechanikę i fizjologię układu nerwowego. Podczas terapii zachodzą następujące proceses:
- normalizacja ślizgu nerwu – nerwy odzyskują możliwość swobodnego przemieszczania się względem mięśni i powięzi, a to zmniejsza ryzyko podrażnienia,
- poprawa mikrokrążenia – ruch nerwu w jego otoczeniu zwiększa dopływ krwi, a więc sprzyja regeneracji,
- redukcja nadwrażliwości receptorów bólu – system nerwowy uczy się prawidłowo interpretować bodźce i zmniejsza reakcje bólowe,
- pobudzanie neuroplastyczności – regularna stymulacja prowadzi do tworzenia nowych połączeń w ośrodkowym układzie nerwowym, co ułatwia odzyskiwanie sprawności.
Wykorzystuję tę metodę w leczeniu wielu różnorodnych schorzeń, które mają podłoże w dysfunkcji układu nerwowego. Szczególnie skuteczna bywa przy: zespołach korzeniowych (rwa kulszowa, rwa ramienna), zespołach cieśni (np. cieśń nadgarstka), neuralgiach i neuropatiach, bólach przewlekłych karku i kręgosłupa, drętwieniach i mrowieniach kończyn oraz ograniczeniach ruchomości po urazach i operacjach.
Czym neuromobilizacja różni się od innych metod?
To, co odróżnia neuromobilizację od klasycznych form terapii, to skupienie się na jednym z najbardziej wrażliwych systemów organizmu – nerwach. Podczas gdy masaż czy stretching oddziałują głównie na mięśnie i tkanki miękkie, neuromobilizacja celuje w przywrócenie harmonii pomiędzy nerwem a jego otoczeniem. Wymaga to dużej precyzji, znajomości anatomii i doświadczenia klinicznego. Źle wykonana technika mogłaby wywołać podrażnienie.